Przejdź do głównej zawartości

Recenzja - "Bożogrobie" Jay Kristoff


Tytuł: Bożogrobie
Autor: Jay Kristoff
Wydawnictwo: Wydawnictwo MAG
Ilość stron: 592

Zauważyłaś kiedyś, że ludzie zaczynają krzyczeć, gdy nie mają niczego sensownego do powiedzenia?

„Bożogrobie” opowiada dalszy ciąg historii Mii Corvere, która została Ostrzem w Czerwonym Kościele. Jednakże jej rola jako Ostrze nie trwa zbyt długo, gdyż dziewczyna postanawia zostać niewolnicą, aby trafić na arenę walk gladiatii, gdzie obecni mają być ludzie odpowiedzialni za śmierć jej rodziny. Czy plan dziewczyny jest mądry i powiedzie się? Czy zemści się za śmierć swojej rodziny?
Przyznam, że dość szybko przeczytałam tę książkę i ponownie mocno się w nią wciągnęłam. Co prawda, na początku książki autor opisywał historię z dwóch różnych perspektyw czasowych, co mogło być trochę uciążliwe, ale przyzwyczaiłam się do tego i później w ogóle mi to nie przeszkadzało. Stwierdziłam nawet, że był to dość ciekawy zabieg – dodawał aury tajemnicy i budował napięcie.
W tej części dochodzą także nowi bohaterowie, którzy bardzo przypadli mi do gustu. Przyznam, że polubiłam niewolników, których spotkała na swojej drodze Mia – zwłaszcza Sidoniusa, a także poczułam sympatię do nowego demona Mii. Pojawiają się także stare postacie, do których zapałałam większą miłością, a także tacy… Tacy jak Ashlinn. Przyznam, że nie polubiłam jej w pierwszym tomie, a w drugim też za bardzo nie pałałam do niej dużym entuzjazmem. Jednakże pod koniec książki nawet nieco ją polubiłam, ale nadal nie jest to jakaś szczególna więź. Może w trzecim tomie to się zmieni i bardziej spodoba mi się jej postać.
Fabuła „Bożogrobia” była dla mnie naprawdę ciekawą i interesującą historią! Uważam, że autor świetnie odkrywał tajemnice i tworzył nowe, a także dobrze prowadził wątki. Bardzo podobały mi się też dialogi pomiędzy postaciami, co sprawiło, że jeszcze bardziej pokochałam niektórych bohaterów. Mimo to muszę powiedzieć, że pod koniec książki miałam ochotę zabijać główną bohaterkę za jej postępowanie (chciałam nawet wyrzucić książkę), ale przeszło mi to. No i skończyłam całą opowieść z mocno bijącym sercem, ze łzami w oczach i pragnieniem, aby w moich dłoniach był trzeci tom. Mam nadzieję, że wyjdzie jak najszybciej, bo muszę dostać odpowiedzi na tyle pytań, że nawet nie chcę wiedzieć ile ich dokładnie jest.
Książka może i ma swoje wady, ale uważam, że całość wszystkie je przyćmiewa. Jest to naprawdę interesująca, krwawa i wciągająca historia, którą każdy powinien poznać.



„Jednakże istnieje piękno w świadomości, że wszystko się kończy. Najjaśniejszy płomień wypala się najszybciej. Ale kryje się w nim ciepło, które może ogrzewać całe życie.”

Ocena: 8/10

Zapraszam też na mojego Instagrama


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Recenzja - "Magia cierni" Margaret Rogerson

Tytuł: Magia Cierni Autor: Margaret Rogerson Wydawnictwo: NieZwykłe Ilość stron: 444 „Nigdy nie zapominaj, że wiedza jest twoją największą bronią. Im więcej wiedzy, tym lepiej, bo można nią przywalić czarownikowi w łeb, żeby dostał wstrząśnienia mózgu. Dlatego właśnie wybrałam taką wielką księgę.” Wszyscy czarownicy są źli. Elisabeth wie o tym, odkąd sięga pamięcią. Wychowana jako podrzutek w jednej z Bibliotek Austermeer, dorastała pośród narzędzi magii–grymuarów, szepczących na półkach i drżących w żelaznych okowach, gotowych przemienić się w potwory z tuszu i skóry, jeśli tylko ktoś je sprowokuje. Dziewczyna ma nadzieję dołączyć do strażników strzegących królestwa przed ich mocą. Tymczasem w wyniku sabotażu w bibliotece najbardziej niebezpieczny grymuar wyzwala się z niewoli. Elisabeth, chcąc ratować sytuację, zostaje zamieszana w zbrodnię. Dziewczyna musi opuścić dom i udać się do stolicy, aby tam stanąć przed wymiarem sprawiedliwości. Nie może się zwrócić o pomo...

Recenzja - "Illusionarium" Heather Dixon

Tytuł: Illusionarium Autor: Heather Dixon Wydawnictwo:   HarperCollins Ilość stron: 259 “Well, Lockwood was an  absolute  sort of person, wasn't he? He wouldn't fall in love like tripping over a brick. He was the sort to rear back, run,  catapult  over the side of an airship's railing, and fall, fall,  fall  into love before smacking into the Ocean of Delirious Wanderings.* *Which would sever his limbs from his body on impact, causing Death by Unmitigated Joy.” „Illusionarium” Heather Dixon to książka, której tłumaczenie znalazłam jakiś czas temu. Nie miałam zielonego pojęcia o czym jest ta historia, ale spodobała mi się okłada i dlatego też postanowiłam sięgnąć po nią i przeczytać, aby umilić sobie nieco lipcowe wieczory. Co sądzę o tej książce? No właśnie za bardzo nie wiem. Mam mieszane uczucia i problem z tą książką – dokładnie taki, że pierwsza połowa książki strasznie mnie nudziła, nie miałam pojęcia co się dziele, a za to...

Recenzja - "Akademia dobra i zła. Tom 5. Kryształ czasu" Soman Chainani

Tytuł: Akademia dobra i zła. Tom 5. Kryształ czasu Autor: Soman Chainani Wydawnictwo: Wydawnictwo Jaguar Ilość stron: 488 Soman Chainani zaciera reguły rządzące czasem w piątej, zapierającej dech w piersiach odsłonie opowieści o Akademii Dobra i Zła. Fałszywy król zasiadł na tronie Kamelotu i skazał Tedrosa na śmierć. Niewiele brakowało, by przyszła królowa, Agata, podzieliła jego los, jednakże cudem udało jej się uciec. Tymczasem Sofia nie miała tyle szczęścia i wpadła w pułapkę Rhiana. Od ślubu z królem-oszustem dzieli ją kilka dni, w ciągu których musi podjąć niebezpieczną grę, by ocalić swoich przyjaciół. Natomiast mroczne plany króla Rhiana dopiero zaczynają nabierać kształtów… Przeszłość powraca, by zagrozić teraźniejszości, a na jaw wychodzą dawno ukryte tajemnice, ale największym wrogiem tym razem okazuje się czas. Uczniowie Akademii Dobra i Zła muszą teraz znaleźć sposób, by odzyskać dla Tedrosa koronę Kamelotu – zanim ich baśnie, a wraz z nimi cała przyszłość B...